W sercu Nowego Meksyku, w Santa Fe, znajduje się miejsce pełne mistycznej aury i duchowego znaczenia, które przyciąga pielgrzymów i ciekawskich z całego świata. To miejsce to kaplica Loretto, a jego największym skarbem są niezwykłe schody, które wierni przypisują interwencji samego św. Józefa. Historia tych schodów, ich cudowne powstanie oraz znaczenie dla katolickiej wspólnoty to opowieść o wierze, cudach i Bożej opatrzności.
Cudowne powstanie schodów i tajemniczy cieśla
Historia Schodów Świętego Józefa sięga XIX wieku, kiedy to Siostry Loretanki zakończyły budowę swojej kaplicy w Santa Fe. Pomimo piękna i majestatyczności nowo wzniesionej świątyni, pojawił się jeden istotny problem – brakowało schodów prowadzących na chór. Architekci stwierdzili, że z powodu niewielkiej przestrzeni w kaplicy, zbudowanie tradycyjnych schodów byłoby niemożliwe. Siostry, będąc w trudnej sytuacji, postanowiły modlić się do św. Józefa, patrona cieśli, prosząc o pomoc w rozwiązaniu problemu. Wspólnota zakonnic, z przełożoną na czele, rozpoczęła nowennę do św. Józefa, mając nadzieję na cud.
Według przekazów, po dziewięciu dniach modlitw, w kaplicy pojawił się tajemniczy mężczyzna z narzędziami ciesielskimi, który zaoferował swoją pomoc. Przełożona zakonnic, Matka Magdalena, poczuła w sercu, że to odpowiedź na ich modlitwy. Mężczyzna, nieznany nikomu, pracował samotnie przez kilka miesięcy, używając jedynie prostych narzędzi – młotka, piły i tego, co miał przy sobie. Nie używał żadnych gwoździ, ani nowoczesnych materiałów budowlanych jak klej, a jedynie drewno, które przysłał z daleka, prawdopodobnie z Kentucky.
Gdy mężczyzna ukończył dzieło – cudowne schody – zniknął bez śladu, nie żądając zapłaty ani nie zostawiając żadnych śladów swojego pobytu. Siostry zorientowały się, że nie zapytały nawet o jego imię, jakby zapomniały o tak podstawowej rzeczy w natłoku wydarzeń. Schody, które stworzył, nie tylko rozwiązały problem, ale stały się też fenomenem architektonicznym, który do dziś wzbudza zdumienie specjalistów.

Architektoniczne cudo – Jak to możliwe?
Schody Świętego Józefa to konstrukcja, która z punktu widzenia inżynierii budowlanej pozostaje zagadką. Są one spiralnymi schodami wykonanymi z drewna, które wznoszą się na wysokość ponad 6 metrów, robiąc pełne dwie obroty o 360 stopni. Najbardziej niezwykłym elementem jest fakt, że schody nie mają centralnego podparcia ani żadnego innego widocznego elementu, który mógłby utrzymać ich konstrukcję. Cała struktura opiera się jedynie na mistrzowsko wyprofilowanych stopniach, które wzajemnie się wspierają, jakby trzymały się razem dzięki niewidzialnej drabinie.
Inżynierowie i architekci od lat badają te schody, starając się zrozumieć, jak mogły one powstać bez nowoczesnych narzędzi i technologii. Co więcej, nie mają one poręczy, co jeszcze bardziej potęguje wrażenie ich lekkości i niestabilności. Wykorzystane drewno nie pochodzi z okolic Santa Fe, co dodatkowo potęguje tajemniczość całego przedsięwzięcia. Niektórzy specjaliści twierdzą, że takie schody nie powinny w ogóle istnieć z technicznego punktu widzenia, co tylko umacnia wiarę, że w ich stworzenie mógł być zaangażowany sam św. Józef, jako patron cieśli i opiekun Świętej Rodziny.
Tajemnicze schody jako symbol wiary – Św. Józef wciąż obecny
Dla nas wierzących Schody Świętego Józefa to nie tylko architektoniczne dzieło sztuki, ale przede wszystkim namacalny dowód na Bożą interwencję i opiekę nad wiernymi. Siostry Loretanki i liczni pielgrzymi widzą w nich cud, przypominający, że św. Józef wciąż wstawia się za tymi, którzy powierzają mu swoje troski i problemy.
Kaplica Loretto, stała się sanktuarium św. Józefa, miejscem, gdzie wierni z całego świata przybywają, by na własne oczy zobaczyć cudowne schody i zapukać do serca Świętego, prosząc go o wstawiennictwo. Schody te stały się miejscem modlitwy i refleksji nad potęgą wiary, która może przenosić góry. Ich niezwykła historia inspiruje katolików do powierzania swoich trudności św. Józefowi, wierząc, że tak jak pomógł on siostrom w Santa Fe, tak też pomoże im w ich codziennych zmaganiach.
Każdego roku tysiące osób odwiedza kaplicę Loretto, by zobaczyć te niezwykłe schody i oddać cześć św. Józefowi, który, jak wierzą, osobiście odpowiedział na modlitwy sióstr. Mimo że kaplica została dobudowana i rozbudowana od momentu jej powstania w 1852 roku, schody pozostają niezmienione, trwając jako żywe świadectwo Bożej obecności i cudów, które wciąż dzieją się w naszym świecie.
.
To niesamowita historia, która pokazuje, jak tajemnice mogą inspirować wiarę i fascynować przez pokolenia. Schody św. Józefa w Santa Fe to prawdziwy cud, który wciąż pozostaje zagadką dla wielu inżynierów i wierzących.